Czy można kajakiem przepłynąć Atlantyk z kontynentu na kontynent, samotnie przewiosłować 5400 km spędzając niemal 100 dób na oceanie? Wydaje się to szaleństwem, ale udało się to uczynić jednemu człowiekowi na świecie, chyba najbardziej znanemu kajakarzowi z Polic – Aleksandrowi Dobie. W sobotę był on gościem „Spotkania z pasją” w Pińczowskim Samorządowym Centrum Kultury.
Czy można kajakiem przepłynąć Atlantyk z kontynentu na kontynent, samotnie przewiosłować 5400 km spędzając niemal 100 dób na oceanie? Wydaje się to szaleństwem, ale udało się to uczynić jednemu człowiekowi na świecie, chyba najbardziej znanemu kajakarzowi z Polic – Aleksandrowi Dobie. W sobotę był on gościem „Spotkania z pasją” w Pińczowskim Samorządowym Centrum Kultury.
Pan Aleksander przyjechał do Pińczowa by opowiedzieć o swoich przygodach podczas ekstremalnych wypraw kajakowych. W tym o tej ostatniej – Drugiej Transatlantyckiej Wyprawie Kajakowej Aleksandra Doby, uznanej przez międzynarodową społeczność kajakową – Ekspedycją Roku 2014. To niezwykłe wyróżnienie przyznawane jest osobom lub zespołom, które odbyły najtrudniejszą, najbardziej wymagającą i znaczącą w historii i dla rozwoju światowej eksploracji wyprawę.
Aleksander Doba na swoim „liczniku kajakowym” ma ponad 80 tys. km, w tym ponad 20 tys. km na morzach i oceanie. Jest wszechstronnym podróżnikiem i odkrywcą. Na przełomie 2010 i 2011 roku jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki – bez pomocy żagla, z kontynentu na kontynent. O bliskich spotkaniach z rekinami, rybach wskakujących na talerz, burzach tropikalnych i sztormach oraz ogromie dobrej energii jaką można zmagazynować podczas samotnej podróży kajakiem po Atlantyku – opowiadał pińczowianom pan Aleksander. Ważną częścią spotkania było wręczenie tytułu „Master Kon-Tiki”, będącego najważniejszym wyróżnieniem jakie można otrzymać od klubu Kon-Tiki z Pińczowa, które wręczył prezes Piotr Siemiński wraz z liczną grupą pińczowskich wodniaków.
Był również czas na pytania, otrzymanie pamiątkowego autografu oraz „selfie”. Pan Aleksander, mimo swoich 68 lat, świetnie orientuje się slangu używanym przez media społecznościowe.
Sponsorem „Spotkania z pasją” był Siniat Sp. z o.o.