Ależ się działo Ale się grało
Na start fuzja wielu gatunków połączona jazzową improwizacją w wykonaniu niesamowitego kwartetu Jerzego Małka, potem bluesowy numer 1 w Polsce – Magda Magic Piskorczyk, czyli emocje, żywiołowość, radość i bluesowe kołysanie w jednym. Do tego ten moment, ten „jazz moment” złapany w kadrze na wystawie Urszuli Las i muzyka Artura Dutkiewicza przelana na płótno przez uczestników pleneru malarskiego.
…a dla tych, którzy chcieli więcej – kumulacja klimatu, pińczowskiego klimatu na jam session w podziemiach Belwederu. Właśnie tak minął pierwszy dzień 19. Zaduszek Jazzowych w Pińczowie. Wielkie święto muzyki! Wielka radość spotkania artystów z najcudowniejszą publicznością festiwalową.
A dziś dalej świętujemy. Cieszymy się muzyką na 19. Zaduszki Jazzowe
Fot. Alicja Mazurek