Przy wypełnionej po brzegi sali koncertowej, z niesamowitą energią jaka krążyła między artystami a słuchaczami oraz z klimatem – jakiego nie ma nigdzie indziej. Właśnie tak zakończyliśmy wczoraj 18. Zaduszki Jazzowe w Pińczowie. Po każdym, bez wyjątku, koncercie artyści powtarzali jedno – fantastyczna publiczność! Jak tu się dobrze gra! I nie ma w tym żadnej przesady. Tegoroczna edycja Festiwalu była wielkim, radosnym świętem jazzu a pińczowski Belweder tętnił kulturą w najlepszym wydaniu.
W niedzielę na deskach Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury zaprezentowało się trio Nowicki/Święs/Frankiewicz, które dało słuchaczom muzyczną przestrzeń do refleksji i pozwoliło odkrywać głębię muzyki. Potem na scenie pojawiła się gwiazda tegorocznych Zaduszek – Stan Breckenridge, który swoim czarem, energią i charyzmą od pierwszego utworu skradł serca pińczowskiej publiczności. Artysta zaprezentował własne utwory oraz wielkie światowe przeboje z pogranicza jazzu, swingu i bluesa. Całość dopełniały klimatyczne visuale stworzone specjalnie na nasz festiwal przez reżysera Andrzeja Wąsika.
To była czysta magia i wielkie święto muzyki tworzonej tu i teraz. Słowa podziękowania, uznania popłynęły ze sceny dla Artura Dutkiewicza – Dyrektora Artystycznego Festiwalu, dla Burmistrza Miasta i Gminy Pińczów Włodzimierza Baduraka oraz dla fantastycznej publiczności. Jesteście w tym wszystkim najważniejsi. Ten Festiwal to święto tworzone dla Was i bez Waszej energii nie byłby on tak wyjątkowy.
Dziękujemy 
18. Zaduszki Jazzowe dofinansowane zostały ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Muzyka 2022”, którego operatorem jest Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.
Fot. Alicja Mazurek
Bilety na wydarzenia
Zapisy na zajęcia